Pomiędzy

(scena 1)
Pomiędzy nami pusta przestrzeń,
w niej kilka pytań zawieszonych
o przypadkowy uśmiech oraz
o uczuć nagłych dziwne strony?

(scena 2)
Pomiędzy nami plac budowy,
słowa są dziś dla myśli mostem,
przez który trwa wymiana marzeń?
a wszystko jest dziecinnie proste.

(scena 3)
Pomiędzy nami czysta miłość,
jej czuły dotyk, smak, poświata
i to cudowne przekonanie,
że będzie tak przez wszystkie lata?

(scena 4)
Pomiędzy nami serca skowyt
i kilku łez bolesne drżenie
o przyszłość i o miłość, która
odeszła nagle w nieistnienie.



O mówieniu całej prawdy

Przed laty żył na świecie człowiek,
który urazu doznał głowy
a potem? mówił tylko prawdę?
poza tym był w zasadzie zdrowy.

Gadał to, co naprawdę myślał,
bez zahamowań i obłudy:
grubemu rzekł, że jest za gruby,
rudemu ględził, że jest rudy,

brzydkim kobietom bez wahania
o ich szpetocie mówił chętnie,
za to do ślicznych szeptał czule
oraz zalecał się namiętnie.

To wszystko może by mu nawet
bez konsekwencji darowano,
lecz rzekł, że bandzior jest bandziorem,
więc? martwy był nazajutrz rano.

Morał jest prosty: prawdomówność
niezaprzeczalne ma zalety,
lecz kto umiaru nie zachowa
problemy będzie miał, niestety?



Lubię podróże (tekst nadający się na piosenkę)

Lubię podróże
małe i duże
z prędkością światła w czasoprzestrzeni,
w głąb wyobraźni, w krainę wspomnień,
tam, gdzie nadzieja się wciąż zieleni?

A innym razem
lubię pegazem
pędzić, gdy dosiąść mi się go uda,
aby w galopie omijać gwiazdy,
wśród przygód zbierać metafor cuda?

Cudnie jest przecież
jeżdżąc po świecie
szukać podróży życiowej celu,
ucząc się przy tym prawdy o sobie,
o wrogu swoim i przyjacielu?

Wędrówka może
dać, nie daj Boże,
kłopoty wtedy, gdy stres dopada,
lecz radość sprawia i satysfakcję
gdy na trudności znajdzie się rada?

Podróż przez życie
to prawd odkrycie,
w równych proporcjach cel oraz droga,
dobrze, gdy cieszy pięknem swoim,
źle, gdy jest w piękno zbyt uboga?



Damska złość

Ten twój gniew ? to tylko gra,
która niezbyt długo trwa?
no a słowa, chociaż złe
to niegroźne fochy twe.

A poza tym powiem wprost,
że prześlicznie marszczysz nos
i uwielbiam widok twój
gdy masz w oczach iskier rój.

Jesteś jak gwałtowny wiatr,
który nagle z nieba spadł
tylko po to, by dzień po
nie pamiętać całkiem go?