Wyznanie klowna
Czasem klownem trzeba zostać?
Los jest zdarzeń reżyserem?
wybrał dla mnie błazna postać,
chociaż zagrać mogę wiele?
Każdy przecież jest aktorem,
życie kostium nam dobiera,
dostajemy różne role,
wieczna trwa telenowela.
Klaun ? też człowiek? i do tego
ma leczniczy wpływ na ludzi:
gdy śmiejecie się z bliźniego,
cudzy kłopot radość budzi.
Lecz jesteście też klaunami
bo któż z was się nie przewraca?
Któż nie zbłaźni się czasami?
Dla mnie ? to jedynie? praca!
W naiwności swej nie wiecie,
że to zgodnie z moją wolą
gdy wam każę ? tak klaszczecie,
że was potem ręce bolą?!
Szminkę – zmyję w garderobie,
ludzką twarz – na nowo stworzę?
A wy? Każdy pójdzie sobie
lecz – niczego zmyć nie może?
Mały okruch nadziei
Wokół sprawy są złowieszcze
lecz ja przecież żyję jeszcze,
nadal widzę, słyszę, czuję,
oddech każdy mi smakuje?
Lekko nie jest ? lecz jest pięknie?!
Póki żyłka więc nie pęknie,
póki głowa myśli tworzy
mogę świat podziwiać Boży?
Wiatr mnie cieszy, słońce grzeje
księżyc daje wciąż nadzieję,
że uniknę złych przeznaczeń
i kolejny świt zobaczę.
Życie ? to przetrwania szkoła,
lecz do marzeń dotrzeć zdołam
byle tylko? móc iść do nich
i z twoją dłonią ? w mojej dłoni?
Mitologia
Bądź jak dzielny Prometeusz,
ludziom zanoś światło jasne
i wykonuj z poświęceniem
syzyfowe prace własne,
lecz niech przeszłość jest przestrogą!
Strzeż się oszustw w każdej chwili?
Kto trojańskim koniom ufa,
ten śmiertelnie się pomyli!
Nić Ariadny swym meandrem
niech cię wiedzie ku wolności,
a fortuna złotym runem
sypnie z rogu obfitości?
Szukaj własnej Atlantydy
jadąc na pegaza grzbiecie?
poznaj wszystkie najpiękniejsze
miejsca, które są na świecie.
Lecz gdy trafi cię Amora
strzała w pełne marzeń serce
to się poddaj? gdyż do szczęścia
nie potrzeba już nic więcej?