Mały okruch nadziei
Wokół sprawy są złowieszcze
lecz ja przecież żyję jeszcze,
nadal widzę, słyszę, czuję,
oddech każdy mi smakuje?
Lekko nie jest ? lecz jest pięknie?!
Póki żyłka więc nie pęknie,
póki głowa myśli tworzy
mogę świat podziwiać Boży?
Wiatr mnie cieszy, słońce grzeje
księżyc daje wciąż nadzieję,
że uniknę złych przeznaczeń
i kolejny świt zobaczę.
Życie ? to przetrwania szkoła,
lecz do marzeń dotrzeć zdołam
byle tylko? móc iść do nich
i z twoją dłonią ? w mojej dłoni?
Mitologia
Bądź jak dzielny Prometeusz,
ludziom zanoś światło jasne
i wykonuj z poświęceniem
syzyfowe prace własne,
lecz niech przeszłość jest przestrogą!
Strzeż się oszustw w każdej chwili?
Kto trojańskim koniom ufa,
ten śmiertelnie się pomyli!
Nić Ariadny swym meandrem
niech cię wiedzie ku wolności,
a fortuna złotym runem
sypnie z rogu obfitości?
Szukaj własnej Atlantydy
jadąc na pegaza grzbiecie?
poznaj wszystkie najpiękniejsze
miejsca, które są na świecie.
Lecz gdy trafi cię Amora
strzała w pełne marzeń serce
to się poddaj? gdyż do szczęścia
nie potrzeba już nic więcej?
Zmienność
Nic nie trwa wiecznie,
wszystko się zmienia?
po czasie światła
jest pora cienia ?
po chwilach wspólnych
samotny smutek,
po śmiechu ? czasy
łzami zatrute?
są dni deszczowe
i dni słoneczne,
?wiosny i zimy
też nie są wieczne?
Lecz cóż? ta zmienność
mi odpowiada,
bo w niej tkwi szczęścia
sens i zasada.
Gościnność
To nie twój adres ? a jest jak w domu?
?tu nie odmówią miejsca nikomu,
tu patrzą w oczy, lecz nie nachalnie
i uśmiechają się? naturalnie?
Tu nikt nie pyta skąd wiodła droga
bo wzór dobroci wzięli od Boga,
który jest przecież hojny z natury
i nie potępia za kolor skóry?
Gościnność tutaj jest gospodarzem,
usadza wszystkich przy stole razem?
jeszcze kanapki da po kryjomu
żebyś i w drodze poczuł smak domu?