Księżycowy kwiat

Zapachniało wokół wiosną?
słychać było, że już rosną
drzewom liście wokół mnie?
było trochę jak we śnie?
Wiatrem ciepłym zaśpiewało?
?jakby tego było mało
księżycowy promień spadł
i na ziemię przyniósł kwiat?

Refren
Kwiat był aksamitnie gładki,
pachniał i miał złote płatki?

Stałem nim zauroczony,
kiedy nagle z jego strony
usłyszałem cichy głos:
?Jakże masz splątany los?
Księżyc, który jest na niebie
przysłał dzisiaj mnie do ciebie,
aby radość przynieść ci
i malować twoje sny?.

Refren
Kwiat był aksamitnie gładki,
pachniał i miał złote płatki?

Teraz jest mi lżej i raźniej
odkąd w mej nadwyobraźni
stworzył swój maleńki świat
księżycowy, złoty kwiat?



Niuanse

Jakże nikła jest różnica
między zjawisk postrzeganiem?
To, co jednych wręcz zachwyca,
drudzy przyjmą z ociąganiem?

Brylant się szlachetnie mieni,
lecz podobnie szkiełko błyska?
gdy się je miejscami zmieni
trudno poznać nawet z bliska?

Czym jest prawda, czym ułuda
w naszej ciągłej schizofrenii??
Jak odnaleźć w życiu cuda
nim się ?być? na ?nie być? zmieni?

W jaki sposób czas mój minie
i czy mądrość tu zdobędę,
by odnaleźć cienką linię
między normą a obłędem??



Życie

W walce z czasem jesteśmy bezradni jak dzieci?
on pędzi – dni nie licząc, lat, dziesięcioleci
i zmienia nam poglądy, temperament, postać?
?nikt poza jego wpływem nie może pozostać.

A jednak przemijanie jest też szansą na to,
by przyszłość mogła cieszyć jaśniejszą poświatą
gdyż po zimie ożywa nawet gołoborze?
Uwierz! Także i tobie los dopomóc może?



.

Jabłoń

Zimą w przemarzniętym sadzie
śnieg się jak siwizna kładzie
na sczerniałe i pogięte
ręce w niebo wyciągnięte?

Modlą się jabłonie stare
a Bóg ich niezłomną wiarę
wynagradza zawsze wiosną
gdy im nowe szaty rosną?
. . .

Ja też jak ta jabłoń jestem,
gdy podobnie wiernym gestem
proszę wyciągając rękę
o nadziei mych jutrzenkę?

Marcin Urban 18.02.2007

Jabłoń (2)

Zimą w przemarzniętym sadzie
śnieg się jak siwizna kładzie
na sczerniałe i pogięte
ręce w niebo wyciągnięte?

Modlą się jabłonie stare
a Bóg ich niezłomną wiarę
wynagradza zawsze wiosną
gdy im nowe liście rosną?
. . .

Ja też jak ta jabłoń jestem,
gdy podobnie wiernym gestem
proszę wyciągając rękę
o nadziei mych jutrzenkę?

Marcin Urban 18.02.2007.