Laurka dla rodziców

W gatunku „Homo Sapiens” rodzice
są wyjątkowi w przyrodzie świata,
gdyż widząc swoich dzieci bezradność
troszczą się o nie przez długie lata.

Mała żyrafa po urodzeniu
biegać za swoją mamą potrafi,
a żółw po wyjściu z jajka na plaży
sam doskonale do morza trafi.

Ludzki mózg wielkie ma możliwości
oraz niezwykłe jest ludzkie ciało,
lecz aby one funkcjonowały
trzeba w to włożyć pracy niemało.

Praca rodziców – to dar dla dzieci
znacznie cenniejszy niż inne dary,
więc bądź im wdzięczny z całego serca
czy młody jesteś, czy jesteś stary.



Zaśmiecony świat

Ludzkość od pradawnych czasów
produkuje mnóstwo śmieci…
kupujemy coś, a potem
wszystko to do kubłów leci.

Do rzek wrzuca się odpadki,
wskutek czego w oceanach
plastikowych nieczystości
pływa ilość niesłychana…

Składowiska pełne beczek
z chemią wewnątrz często płoną,
co skutkuje smrodem strasznym
i zwierzyną uduszoną.

Co najgorsze – w naszych czasach
(jakby tego było mało)
sporo śmieci na orbitę
ponad Ziemię poleciało.

Wszystkie opisane fakty
pazerności są wynikiem,
więc musimy żyć na Ziemi,
która stała się… śmietnikiem.



STRACH NASZ CODZIENNY

Strach prześladuje nas bez przerwy,
wypełnia ranki i wieczory
szepcząc, że chyba nas okradną,
albo ktoś bliski będzie chory.

Dzieciaki boją się ciemności,
zimy się boją ludzie starzy,
lęk świetnie słychać w drżącym głosie
i widać go w grymasie twarzy.

Strach jest podobny do wiewiórki,
która wciąż patrzy dookoła
bo wie, że właśnie dzięki temu
w razie potrzeby umknąć zdoła.

Boimy się. To jest normalne
i często nam ratuje życie,
lecz strach – tak samo jak wiewiórka
jest milszy, gdy go oswoicie.



BAJKA O ZBYT PRACOWITYM

W pewnej firmie pracownicy
cały miesiąc malowali
elementy wykonane
z dostarczonej wcześniej stali.

Każdy człowiek podczas dniówki
dziesięć sztuk malował, ale
jeden zawsze robił tuzin,
bo śniadania nie jadł wcale.

Dzięki większej wydajności
wcześniej skończył swą robotę,
musiał siedzieć więc bezczynnie,
choć na pracę miał ochotę.

Szef w ostatnich dniach miesiąca
przez kamery obserwował
wnętrze hali – no i ujrzał
tego, który nie pracował.

Nie wnikając w sprawę głębiej
chciał mieć tego lenia z głowy,
a że widział to, co widział
nie przedłużył z nim umowy.

Morał: przerwy śniadaniowej
nie poświęcaj dla roboty,
bo nie zyskasz za to premii,
tylko będziesz mieć… kłopoty.