SWATKA
Swatka zachwala kandydata…
lecz wciąż grymasi przyszła żona
mówiąc, że z cech przyszłego męża
jest mocno niezadowolona.

Mówi do swatki: „On jest niski!”
lecz swatka trwa w uporze swoim
mówiąc, że: „On jest niewysoki,
lecz tylko wtedy, kiedy stoi!”.

Panna grymasi: „Dziś widziałam,
że on kuśtyka i kuleje!”
a swatka na to: „Ale tylko
podczas chodzenia tak się dzieje!”

Kolejny zarzut: „On się jąka!”
lecz tu też wyjaśnienie pada,
że owszem, czasem, lecz nie zawsze,
bo tylko wtedy, kiedy gada.

Na koniec zarzut najmocniejszy:
„To bankrut”, lecz rzecz oczywista
swatka tu też ma swój argument:
„Więc was połączy miłość czysta”.



BAJKA O NAWOZACH AZOTOWYCH

Na wody Morza Północnego
ciepło spojrzało Słońce z góry,
więc opar się pojawił, po czym
przyjął kształt wielkiej, ciemnej chmury.

W tym samym czasie z Adriatyku
unosił w górę się wysoko
równie potężny obłok, który
miał chyba tysiąc ton, na oko…

Widząc to – wicher zawirował,
pchnął je ku sobie z wielką siłą,
na skutek czego – bardzo groźnie
i nieprzyjemnie się zrobiło.

Dwie chmury – jak dwie wielkie armie
trafiły w siebie wprost nad nami,
zagrzmiały salwą jak na wojnie
i zaiskrzyły piorunami.

Burza sprawiła, że na glebę
(i przy okazji nam na głowę)
zaczęły spadać krople deszczu
niosące związki azotowe.

Warto pamiętać morał bajki:
pioruny łączą tlen z azotem
i właśnie dzięki tej reakcji
obfite plony mamy potem.



MAJOWE AROMATY

Maj to miesiąc aromatów…

najpierw ogród pachnie bzami,

potem zapach hiacyntowy

stale snuje się za nami.

Zapach miodu ma żywopłot,

jego kwiaty jak śnieg białe

są podobne do kul śnieżnych

i pszczół wabią roje całe.

Pachną konwaliowe łąki

i pomidorowe krzaki,

kocimiętka oraz jaśmin…

flory dar nie byle jaki.

Wiatr wieczorny niesie zapach

róż, irysów i akacji,

grill pobudza dymem ślinkę

i zachęca do kolacji.

Wokół pachnie ścięta trawa,

tu melisa, a tam mięta,

więc majowe aromaty

przez rok cały się pamięta.