WSPÓŁCZESNY KRYZYS MĘSKOŚCI
W pradawnej Sparcie młodym chłopcom
dawano jasny wzór męskości,
więc jak ma facet żyć i myśleć
nie było żadnych wątpliwości.
W kolejnych wiekach, gdy ojcowie
przy domach warsztat pracy mieli,
codziennie mogli dla swych synów
być kimś na kształt nauczycieli.
Lecz gdy fabryki wymyślono
nie było ojca prawie wcale,
więc to kobieta jakaś – chłopcom
zastępowała go już stale.
Więc chłopcy zamiast wzór brać z taty
słuchali mamy, babci, niani
i siłą rzeczy – damskiej woli
wciąż byli podporządkowani.
Chłopiec chwalony przez kobiety
do końca życia zapamięta,
że trzeba ich potrzeby spełniać,
bo wola kobiet – to rzecz święta!
A zatem nie ma co się dziwić,
że dziś faceci zniewieścieli,
skoro w dzieciństwie w swoich domach
stać się mężczyzną szans nie mieli.
Współczesny facet wie od dziecka,
że jest do tego przeznaczony
by spełniać najpierw matki wolę,
a potem… fanaberie żony.
I tylko ci, co się wyrwali
spod swoich kobiet kurateli
to, że potrzeby męskie mają
na swoje szczęście zrozumieli…
ZMIĘTOSZENIE
Myślisz, że wartość twoja spadła,
bo mniej masz, niż przed laty siły,
zdarza ci się zadyszka, oraz
na twarzy zmarszczki się zrobiły?
Traktujesz błędy swe jak plamy
na niegdyś białej twej odzieży…
przypuszczasz, że w talenty twoje
i w twój potencjał nikt nie wierzy?
Lecz pomyśl… gdy masz w ręce banknot
o dość wysokim nominale
to fakt, że zmięty jest – wartości
mu przecież nie umniejsza wcale.
Ty także jesteś jak ten banknot…
wygląd to sprawa bez znaczenia,
natomiast ważne jest – na jakie
zakupy banknot się wymienia.
Wartością twoją jest twe życie,
więc wybierz w życiu takie cele,
które zaowocują pięknem,
oraz uczynią dobra wiele.
Piosenka o dobrych ludziach
Choć nie brak wokół ludzi złych
swe myśli skupiać chcę na tych,
którzy swe dobro dają mi
i rozświetlają życia dni.
Ci ludzie są jak… dobry rym,
jestem szczęśliwy dzięki nim,
więc chociaż w krótkim wierszu chcę
dać im wdzięczności słowa swe…
Kanikuła
Każdy wypocząć pragnie, a przecież
najlepiej to się udaje w lecie,
bo czas wakacji nas zwykle skłania
do śmiechu, przygód i wędrowania.
Cieszą dni długie, noce gwiaździste,
marzenia stają się rzeczywiste,
i wiele ciepłych uczuć się budzi,
bo jakoś bliżej ludziom do ludzi.
Dzieci się wtedy czują wspaniale
bo lekcji nie ma formalnie, ale
każdy dzień – w szkołę życia się zmienia,
i wciąż praktyczne mają ćwiczenia,
bowiem się uczą na własnej skórze
jak zrobić obiad, pranie nieduże,
jak od zaskrońca odróżnić żmiję,
czym się talerze w potoku myje,
na jaką grubość marchew się skrobie,
czym nóg otarcia wyleczyć sobie,
jak się ziemniaki piecze w popiele
i innych ważnych czynności wiele.
A kiedy lata przeminie pora
zostanie wspomnień kolekcja spora.
i pewność, że znów za trzy kwartały
powróci lata klimat wspaniały.