OSTATNI GUZIK
Ostatni guzik w kamizelce
to problem frapujący wielce,
bo jedni twierdzą, że należy
go rozpiąć? drudzy, bądźmy szczerzy
mają odmienne całkiem zdanie
i są zgorszeni niesłychanie
faktem rozpięcia? Jest więc jasne,
że każdy z nich ma zdanie własne
i wciąż dowodzi każda strona,
że rację ma wyłącznie ona?

A ja – cokolwiek teraz zrobię
będę miał kogoś przeciw sobie.



PIRANIA

Jestem piranią, mieszkam w Krakowie
mój dziadek przybył tutaj przed laty,
mówił mi, póki miał dobre zdrowie
że są gdzieś wolnych piranii światy.

Dziadek nie żyje. Gdy się zestarzał
mieliśmy z niego niezłe śniadanie?
to w naszym stadzie często się zdarza?
być może ze mną też tak się stanie.

Mieszkamy w sklepie. Ludzie są mili,
karmią do syta, sprzątają po mnie,
wielkie akwarium ze szkła zrobili,
lecz mnie mój instynkt męczy ogromnie,

bo gdy do szyby ktoś twarz nachyla
patrzę na jego różowe ciało
marząc, że kiedyś przyjdzie ta chwila,
gdy je na strzępy będzie się rwało.

Czekam, aż jakiś dureń mnie kupi,
potem dni kilka potrzyma w domu,
aż w końcu wpadnie na pomysł głupi
aby uwolnić mnie po kryjomu.

Wystarczy jakiś strumyk nieduży
by się spełniło moje marzenie?
człowiek mieć będzie – na co zasłużył
kiedy mu kąpiel – w jatkę zamienię.

Za lekkomyślność musi być kara,
po co nas tutaj ktoś wiózł z Brazylii?
Niech ludzkość w końcu myśleć się stara,
bo się zbyt często ostatnio myli?



Natrętna reklama

Płatności robię przez Internet,
wymaga to skupienia, ale
reklama jakaś wyskakuje
w pisaniu przeszkadzając stale.

Być może ktoś mnie chce przekonać
do czegoś najzupełniej szczerze,
lecz ja na skutek irytacji
w treść tej reklamy nie uwierzę.

Jeśli ktoś nazbyt jest nachalny
to złości mnie – rzecz oczywista
więc koniec-końców z tej oferty
z całą pewnością nie skorzystam!

MORAŁ: Przesadna chęć działania
efekty wręcz przeciwne daje,
więc kto jest w pracy nadgorliwy
powinien zmienić obyczaje.



Poradnik dla zmieniających pracę

Wokół nas krążą rekruterzy,
współczesne swatki biznesowe,
którzy dla firm wyszukać mają
do pracy w nich osoby nowe.

Świadomi odpowiedzialności
wkładają w pracę wszystkie siły
starając się, by strony obie
efekty jej zadowoliły.

Błąd w rekrutacji – to dla wszystkich
pieniędzy oraz czasu strata,
więc by ryzyko zmniejszyć, trzeba
niemal ?prześwietlić? kandydata.

Ten człowiek może przecież kłamać,
że jest lojalny i fachowy,
i w swoim CV może wpisać
co tylko przyjdzie mu do głowy.

Rekruter dzwoni więc dyskretnie
do kogoś, kto mu prawdę powie
o tym, czy słowa kandydata
prawdziwe chociaż są w połowie.

Z rozmowy prędko wywnioskuje,
czy jest to człowiek pracowity
czy wręcz przeciwnie – jest leniwy
no i apodyktyczny przy tym.

Szansę na lepsze zatrudnienie
mają więc przede wszystkim tacy,
którzy naprawdę się starają
w dotychczasowej swojej pracy.