Byłby?

Być może byłby nauczycielem,
napisał książkę albo operę,
może by domek miał oraz żonę,
pływałby jachtem, latał balonem,
może by mówił głębokim basem
i do teatru chodziłby czasem
kilkoro dzieci miałby, być może?
lecz kiedyś spotkał?
bandytę?z nożem.



Rozmowa z lustrem

Tylko zerknę przez chwilę…
nie mam czasu prawie,
ale może choć włosy
cokolwiek poprawię…

Co ty mi pokazujesz?!
no co ty, lustro?… co ty?
nie żartuj sobie ze mnie,
bo nie mam ochoty!

To nie są moje oczy!
przecież się nie mylę!
w moich oczach nie było
nigdy smutku tyle…



Hojność

Podziel się pięknem dostrzeżonym
w pachnącej swą urodą chwili,
rozgłaszaj życia dobre strony
aby też inni się cieszyli…

Niech twa szlachetność promienieje
a dobre słowa leczą rany,
lśniącą jak brylant daj nadzieję
komuś, kto nie był doceniany…

Rozdawaj ciepłych uczuć perły,
dziel się muzyką swej radości,
niech miłość lekiem jest na nerwy
i prognostykiem dla przyszłości…

Bądź sprawcą cudu jakim będzie
to, że w kimś hojność twa obudzi
zamordowaną prawie wszędzie
zwykłą, codzienną wiarę w ludzi…



Ideał

Kiedy potrzeba – z radością dawać,
i równie szczerze umieć dostawać,

żyć bez obłudy, kłamstwa i zdrady
i mieć żelazne zawsze zasady,

potrafić bronić zdania własnego,
lecz elastycznym być mimo tego,

nie dać się życiu zgiąć lub wypaczyć,
umieć z wszystkiego się wytłumaczyć,

w oczach mieć radość, w myślach powagę
w słowach i w czynach zawsze odwagę

uznawać ważne autorytety
widzieć szczegóły i priorytety

mieć nastawienie wciąż pozytywne
omijać sprawy złe lub naiwne

tak w Boga wierzyć jak w serca bicie,
dobru i prawdzie poświęcić życie

każdy z nas właśnie tak żyć powinien…

…a jednak każdy czemuś jest winien…