KAŁUŻA
Żył na świecie dobry człowiek,
lecz że żywot miał ponury
chodził z głową opuszczoną
oczu nie chcąc wznieść do góry.
Ktoś powiedział mu, że jeśli
ujrzy gwiazd świecące roje,
to się stanie optymistą
i odmieni życie swoje.
Lecz ten człowiek był zgorzkniały
i nie wierzył w cuda wcale,
więc wychodził z domu – mając
wzrok wlepiony w ziemię stale.
Ale kiedyś wracał z pracy
tuż po deszczu ciemną nocą
i w kałuży ujrzał gwiazdy,
które się na niebie złocą.
Wtedy poczuł ciepło w sercu,
uśmiech twarz mu opromienił,
i naprawdę w optymistę
od tej chwili się przemienił.
Morał: uwierz, że i tobie
mogą pięknie zmienić życie
sprawy, które jak kałuża
wyglądają pospolicie.