Obłąkanie
W oczach obłęd, drżące dłonie,
długo stoi na balkonie
jest więc jasne, o czym marzy…
a nieludzki smutek twarzy
jak żałobna jest woalka,
bo przegrana za nią walka.
Tak, poznaję, tak, to ona:
miłość nieodwzajemniona.
Obłąkanie
W oczach obłęd, drżące dłonie,
długo stoi na balkonie
jest więc jasne, o czym marzy…
a nieludzki smutek twarzy
jak żałobna jest woalka,
bo przegrana za nią walka.
Tak, poznaję, tak, to ona:
miłość nieodwzajemniona.