Pośpiech
Mózgi mamy przegrzane w upiornym pośpiechu,
nie umiemy odpocząć i złapać oddechu,
przez ten wyścig nerwowy wciąż coś nam się myli
i umyka nam radość z małej szczęścia chwili.
Stres przeżera na wylot żołądki i głowy,
oczy są rozbiegane, styl życia niezdrowy,
codzienność nas nie cieszy, wręcz przeciwnie, boli
gdy obowiązków więcej, a mniej wolnej woli.
I choć to bardzo przykre – pośpiech ten się skończy,
gdy przyjdzie dama z kosą w swej czarnej opończy,
a wtedy się okaże, że spiesząc się stale
w pewnym sensie od dawna nie żyjemy wcale?