Róża i Burak
Niedaleko od siebie, w tym samym ogrodzie
rosły Róża? i Burak. Róża była co dzień
piękniejsza i pachniała płatków swych czerwienią,
a Burak głowę wielką trzymał tuż nad ziemią.
Róża rosnąc strzeliście i godnie ku górze
widziała cały ogród, a w nim inne róże?
Burak widział ją tylko, bo rosła dość blisko
a chwasty mu poza tym zasłaniały wszystko.
Nietrudno więc zrozumieć, że się z niej zakochał
i rzekł do rosnącego tuż obok karczocha:
?Patrz: ona jest czerwona? i ja też czerwony.
Pasujemy do siebie! Pragnę takiej żony!?
Wtem przyszła gospodyni, co mieszkała blisko
i mówi: ?Dziś robimy piękne weselisko!?
po czym zerwała Różę, a wraz z nią Buraka.
?Marzenie się więc spełni!? ? rzekł nasz zawadiaka.
Różę wpięła we włosy córce, co ślub miała,
a z Buraka przepyszny barszcz ugotowała
aby weselnych gości żegnać nim o świcie?
Źle się kończą marzenia ?głupie? ? jak widzicie.