Niuanse
Jakże nikła jest różnica
między zjawisk postrzeganiem?
To, co jednych wręcz zachwyca,
drudzy przyjmą z ociąganiem?
Brylant się szlachetnie mieni,
lecz podobnie szkiełko błyska?
gdy się je miejscami zmieni
trudno poznać nawet z bliska?
Czym jest prawda, czym ułuda
w naszej ciągłej schizofrenii??
Jak odnaleźć w życiu cuda
nim się ?być? na ?nie być? zmieni?
W jaki sposób czas mój minie
i czy mądrość tu zdobędę,
by odnaleźć cienką linię
między normą a obłędem??
Mgła
Mgły senny opar wokół się ściele,
miliard miliardów drobnych kropelek
tworzy w powietrzu wilgotny welon
wzrok oszukując zdradliwą bielą.
Kierunków świata znaleźć nie sposób,
nie słychać dźwięków, nie widać osób,
ponury półmrok zimną bladością
napełnia serce twe niepewnością.
Czas się zagubił w mglistej pierzynie
ciągnie się, wlecze, leniwie płynie
jakby sprężyna czasu zegara
była już bardzo słaba i stara.
Zewsząd cię siwa otacza wata,
i nagle czujesz, że nie ma świata,
a kosmos w małą kulkę się zmienił…
. . .
mgła to przedsionek do schizofrenii…