Się nie wychylać
Bezpieczniej jest się nie wychylać,
bo przecież starczy krótka chwilka
by ten, kto głowę zbyt wysunął
zyskał na czaszce guzów kilka.
Choć naprawianie świata czasem
może się udać – będę szczery:
otóż tak samo często dają
za nie strzał w plecy… jak ordery.
Wygodniej jest żyć bez emocji
chyłkiem znikając w szarym tłumie…
tym bardziej, że ogromna większość
swój cel życiowy tak rozumie.
Choć przyznać muszę – imponują
mi tacy ludzie niesłychanie,
którzy mimo komplikacji
wciąż ryzykują wychylanie.