Choć na co dzień przecież trzeba
zwykłym być zjadaczem chleba,
lecz coś tęskni w sercu każdym
za czymś pięknym? i czymś ważnym?
wtedy zjawia się pragnienie
aby w sztuki iść przestrzenie,
jej wielkością i geniuszem
sycić uszy, oczy, duszę?
dotyk piękna – cuda sprawia,
wysubtelnia, uduchawia
światło w sobie niesie złote
i zostaje w nas? na potem?
warto wchłaniać ten blask w siebie
by ratował nas w potrzebie
kiedy proza życia gniecie
lub samotność na tym świecie?
Link do tej strony (HTML):
Link do tej strony na forum (BB code):