Fraszka o nietrwałej przyjaźni

Dość nietrwała bywa
przyjaźń myszy z kotem?
i przewidzieć łatwo,
co się stanie potem.



Bajka o pszczółce i misiu

Za górami, za lasami
żyła sobie pszczółka mała,
która tak jak wszystkie pszczółki
bez wytchnienia pracowała.

W dziupli lipy miała plastry,
w nich składała wciąż miód złoty,
więc od świtu aż do zmierzchu
zawsze miała moc roboty.

Gdy fruwała ponad łąką
widywała misia, który
nie pracował, tylko drzemał
wystawiając brzuch do góry.

Kilka razy z życzliwości
pszczółka pouczała misia,
że: ?ten będzie głodny zimą,
kto nie zbiera plonów dzisiaj?.

Lecz miś tylko machnął łapą
i zamruczał sennym głosem:
?Nie przeszkadzaj mi, owadzie,
zajmij się swym własnym losem?.

Przyszła jesień, wraz z nią chłody,
liście z drzew już pospadały,
miś na lipę wlazł i pszczółce
ukradł miodu zapas cały.

Nie pomogły groźby żądłem,
płacz, że własność jej zabiera?
miś już zapas miał na zimę,
pszczółka nic nie miała teraz.

Morał: plonem swojej pracy
nie przechwalaj się dokoła,
bo się w końcu znajdzie taki,
kto ci wszystko zabrać zdoła.

Morał drugi: prawa dżungli
są powszechne dziś na świecie,
lepiej będzie dla was jeśli
to zawczasu zrozumiecie.



Bajka o wilku i gęsi

Za górami, za lasami
mieszkał sobie wilk straszliwy,
prawie nikt, kto się z nim spotkał
nie wychodził z tego żywy.

Dnia pewnego gęś dorodna,
przyfrunęła w tamte strony.
Widząc tak wspaniały obiad
wilk był szczerze zachwycony.

Wiedząc, że mu gęś odfrunie
jeśli on zbyt blisko stanie,
chciał fortelem pomysłowym
zdobyć gęsi zaufanie.

Więc z daleka rzekł: ?Dzień dobry,
bardzo mi szwankuje zdrowie.
Coś mam w gardle, lecz co?? Nie wiem.
Może pani mi odpowie?

Niech się pani nie obawia.
Ta diagnoza ? to jest chwilka??
Ale gęś w mig zrozumiała
jakie są intencje wilka.

Rzekła zatem: ?Mogę spojrzeć,
ale mój szanowny panie
tu są drzewa, więc jest ciemno,
ujrzeć nic nie będę w stanie,

proszę, chodźmy w tamtą stronę,
drzew tam nie ma, bo bagnisko?
tam do gardła panu zajrzę
i dokładnie sprawdzę wszystko?.

W wilku rosła z każdą chwilą
na soczystą gęś ochota,
więc jak głupi poszedł za nią
w środek bagiennego błota.

Bagno wciąga bezpowrotnie,
więc wilk w nim zakończył życie,
a gęś w niebo odfrunęła
czując się wręcz znakomicie.

Morał: jeśli ktoś pozwoli
by go rządze zaślepiły
to spotkanie z byle gęsią
los przyniesie mu niemiły.