O samotności pozytywnie
Choć ktoś odepchnął mnie ze złością
każąc mi pić goryczy czarę,
to umiem żyć już z samotnością
i wiedzie mi się? nawet w miarę?
Mam barwnych myśli szafy całe
mieszkam w muzyki świecie ślicznym
i to jest – moje szczęście małe
w nieszczęściu – dosyć prozaicznym!
Dotyk piękna
Choć na co dzień przecież trzeba
zwykłym być zjadaczem chleba,
lecz coś tęskni w sercu każdym
za czymś pięknym? i czymś ważnym?
wtedy zjawia się pragnienie
aby w sztuki iść przestrzenie,
jej wielkością i geniuszem
sycić uszy, oczy, duszę?
dotyk piękna – cuda sprawia,
wysubtelnia, uduchawia
światło w sobie niesie złote
i zostaje w nas? na potem?
warto wchłaniać ten blask w siebie
by ratował nas w potrzebie
kiedy proza życia gniecie
lub samotność na tym świecie?
Krzyk
Przekrzyczeć muszę samotność ciszy,
niech twoje serce z dala usłyszy
myśli ? co lecą w przestrzeń jak ptaki
niosąc ku tobie gesty i znaki.
Refren:
Niechaj usłyszą gwiazdy na niebie
jak nieskończenie tęsknię do ciebie.
We dnie i w nocy coś we mnie krzyczy,
że nic na świecie już się nie liczy
i żadna chwila nie jest przyjemną
od czasu, kiedy nie jesteś ze mną.
Zagłuszyć muszę dni pustych mary
i smutku obłok odpędzić szary,
niech krzyk mój siłą echa wzmocniony
popłynie w świata najdalsze strony.
Krew w skroniach tętni jak morskie fale,
pamięć wspomnienia wyświetla stale
z twym migotliwym, jasnym odbiciem…
…bo jesteś dla mnie sensem i życiem!
Samotność
Samotność jest jak księżyc na niebie zgubiony
lub jak mgła zapomnienia szara z każdej strony,
jest cicha i spokojnie szepce długie zdania,
gdy niezauważalnie cały świat zasłania.
Rani strzałą tęsknoty z łuku zapomnienia,
mieszka w ogrodzie smutku, w zagajniku cienia,
ubrana w płaszcz zbyt długi zawsze wraca do mnie
właśnie wtedy, gdy marzę, by o niej zapomnieć.
Lubi słuchać muzyki, siedzieć w mym fotelu,
znam wszystkie jej zwyczaje od lat bardzo wielu;
kiedy mnie ktoś odwiedza ? na chwilę umyka,
wchodzi w środek zegara i w wahadle tyka.
Czai się przeczekując, aż nadejdzie pora,
gdy tykanie zegara narośnie jak zmora
a wtedy jak ćma siada na moim ramieniu,
by w ten sposób przypomnieć o swoim istnieniu.