Agnieszka Dulny śpiewa w NCK w Krakowie „DWIE ŚCIEŻKI” z własną muzyką do słów Marcina Urbana. Nagranie wykonane w czasie Salonu Literacko-Muzycznego 12 maja 2009.



Nostalgia

Czas mi ucieka jak piasek z dłoni
zostaje pustka bezbarwna po nim,
a piękne plany zegar przemienia
w nieustający wyrzut sumienia.

Godzina mija mi za godziną,
myśli przez głowę mgłą szarą płyną,
dusi mnie gorycz i złość ponura,
trwa obolałych uczuć tortura.

Życie marnuję w sposób tak głupi?
zrobić coś trudno, ciężko się skupić,
depresja , która siły odbiera
samoocenę zniża do zera?

Katalog marzeń niszczy bezsiła,
wizja przyszłości straszy niemiła,
całe powietrze uciekło ze mnie?
czuję się pusto i nieprzyjemnie.

Chce mi się krzyczeć, lecz okrzyk tłumię
bo każdy przecież bez słów zrozumie
myśl otuloną w banalny schemat:
Mój świat sens traci ? gdy Ciebie nie ma!



Rozstanie serc

Nasze drogi się rozeszły.
W pył rozsypał się czas przeszły,
życie dziwnie okulało,
tlenu nagle jakby mało?

myśli czarne się kołaczą,
smutek miesza się z rozpaczą,
w środku nocy sen odbiera
gorzka myśl – co będzie teraz??

rzeczywistość mamy nową?
wierność ? to dziś puste słowo?
tylko drzazgi oraz ciernie
pozostały z nami wiernie.

Tych okruchów już nie sklei
plaster marzeń i nadziei.

Nietoperzy pełna głowa?

Jak mam teraz nie zwariować?



Dwa światy

Gdzie jesteś ty, gdzie jestem ja ?
Dziś naszych myśli światy dwa
dzielą wielkie morza zdarzeń,
różnią barwy naszych marzeń…
Naszych uczuć lądolody
odgradzają słone wody
w której głębiach knują zdrady
złe, podstępne ludojady.

A byliśmy jedną wyspą…
…kiełkowała wspólna przyszłość,
rosła jakiś czas wspaniale,
miała już korzenie, …ale
wyspa nasza ? dotąd cała
pękła i zlodowaciała…
Woda wpadła między skały,
klimat zepsuł się wspaniały…

Wszelkie próby ratowania
poczynione u zarania
na panewce się spaliły…
Wkrótce nam zabrakło siły,
by z żywiołów walczyć mocą,
gdyż zarówno dniem jak nocą
obustronny ciężar winy
łamał haki, zrywał liny.

I co będzie dalej z nami ?
Na swych wyspach całkiem sami
wytężamy wzrok w dal ciemną
wyczuwając myśl wzajemną
by wpław albo na delfinie
płynąć ? zanim szansa minie
i wołamy głosem dzikim:
Wróć !… Bez ciebie jestem nikim !